Drastyczna podwyżka akcyzy na płyny do e-papierosów to prezent dla szarej strefy

Lipcowy projekt Ministerstwa Finansów zakłada gigantyczne, bo sięgające aż 75 proc., podwyżki akcyzy na płyn do e-papierosów. Projekt nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym przewiduje, że zmiany mają wejść w życie z dniem 1 stycznia 2025 roku, zaś same podwyżki stawek akcyzy mają obowiązywać od 1 marca 2025 roku. Tak wysokie podwyżki wprowadzane w tak krótkim czasie uderzą w legalnie działające na rynku podmioty, prowadząc do znaczącego rozrostu szarej strefy, która oferować będzie nieopodatkowane, a więc nielegalne, ale i nieprzebadane produkty po dużo niższych cenach – przekonuje Przemysław Jaskóła, członek zarządu Fusion Labs i wiceprezes stowarzyszenia Vaping Association Polska.

Drastyczna podwyżka akcyzy na płyny do e-papierosów to prezent dla szarej strefy

Lipcowy projekt Ministerstwa Finansów zakłada gigantyczne, bo sięgające aż 75 proc., podwyżki akcyzy na płyn do e-papierosów. Projekt nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym przewiduje, że zmiany mają wejść w życie z dniem 1 stycznia 2025 roku, zaś same podwyżki stawek akcyzy mają obowiązywać od 1 marca 2025 roku. Tak wysokie podwyżki wprowadzane w tak krótkim czasie uderzą w legalnie działające na rynku podmioty, prowadząc do znaczącego rozrostu szarej strefy, która oferować będzie nieopodatkowane, a więc nielegalne, ale i nieprzebadane produkty po dużo niższych cenach – przekonuje Przemysław Jaskóła, członek zarządu Fusion Labs i wiceprezes stowarzyszenia Vaping Association Polska.
Jako polscy producenci i dystrybutorzy liquidów do e-papierosów kategorycznie sprzeciwiamy się planowanym przez Ministerstwo Finansów projektom nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym, które zakładają drastyczne zwiększenie tempa podwyżek akcyzy na płyny do e-papierosów w latach 2025-2027. W naszym przekonaniu spowoduje to jeszcze większy rozrost szarej strefy i uderzy w legalnie działającą część rynku, zwłaszcza polskie małe i średnie firmy. Według naszych szacunków szara strefa już w tej chwili odpowiada za około 50% rynku e-papierosów w Polsce, co przekłada się na uszczuplanie budżetu państwa o nawet 1 mld złotych rocznie. Co więcej, produkty pochodzące z szarej strefy są nieprzebadane, a co za tym idzie niebezpieczne dla zdrowia. Ponadto, produkty z szarej strefy są oferowane osobom młodocianym. Aktualnie rozrastająca się szara strefa nie pozostawia nam złudzenia, że dla KAS branża e-papierosów jest niemożliwa do upilnowania. Wśród wszystkich wyrobów akcyzowych to w naszej branży jest największy udział nielegalnego produktu.

Zasadne jest zatem pytanie, dlaczego Ministerstwo chce doprowadzić do sytuacji, w której będziemy zmuszeni zamknąć nasze firmy, a czarny rynek będzie mógł otwierać szampana?

W opublikowanym przez MF dokumencie „ocena skutków regulacji” resort finansów posługuje się sformułowaniem „urealnienie stawek akcyzy”. Czy „urealnieniem” dla Ministerstwa jest doprowadzenie do sytuacji, w której Polacy będą jeszcze liczniej poszukiwali nielegalnych, tańszych produktów, a firmy zmuszane do zamykania swoich działalności? Stanie się tak dlatego, że jako legalnie działające podmioty nie będziemy w stanie konkurować z szarą strefą.

Jesteśmy przekonani, że legalne korzystanie z e-papierosów stanie się niedostępne cenowo dla znaczącej części konsumentów. Zamiast tego skierują się oni w stronę szarej strefy, gdzie już dzisiaj dużo łatwiej jest kupić produkt niespełniający rynkowych standardów, ale znacznie tańszy, bo nieobciążony akcyzą. Aby zobrazować sytuację, podam przykład. Po wprowadzeniu nowego podatku na urządzenia oraz części do e-papierosów, na sam element eksploatacyjny użytkownik będzie musiał zamiast dzisiaj wydawanych 15 zł, przeznaczyć około 65 zł co tydzień. W połączeniu ze wzrostem stawki akcyzy na płyny do e-papierosów jest to wzrost kosztów rzędu kilkuset złotych miesięcznie. Czy Polacy chcący zerwać z nałogiem tytoniowym, wybierający alternatywne wyroby będą mogli sobie pozwolić na tak duże wydatki? W mojej ocenie zaplanowane zmiany podatkowe skierują ich do zakupów w szarej strefie.

W efekcie takiego stanu rzeczy nastąpi zahamowanie produkcji na rynek krajowy oraz w wyniku wzrostu obciążeń fiskalnych – eksportu, zwalnianie pracowników i wreszcie zamykanie polskich przedsiębiorstw.
Jako odpowiedzialni przedsiębiorcy oczekujemy od rządu lepszej kontroli rynku i ograniczenia szarej strefy, a także realnego dialogu z przedstawicielami naszej branży. Apelujemy o zmniejszenie podwyżki do 25%, czyli do poziomu podwyżki na papierosy tradycyjne.

Niezrozumiała promocja tradycyjnego palenia

Planowane przez Ministerstwo Finansów podwyżki akcyzy sprowadzają się do tego, że najbardziej szkodliwe wyroby, czyli tradycyjne papierosy, zostaną obłożone zdecydowanie niższą, bo 25-proc. podwyżką podatku. Płyny do e-papierosów, które według wielu renomowanych badań, jak choćby tych przeprowadzonych przez londyński King’s College w latach 2015-2022, są wielokrotnie mniej szkodliwe dla konsumentów, zostaną z kolei obłożone największą podwyżką, sięgającą aż 75 proc. Trudno odnaleźć w takim podejściu logikę.
Nie znajdujemy jej zwłaszcza, biorąc pod uwagę fakt zastosowania e-papierosów w terapiach konwersyjnych dla palaczy. Należy tu wspomnieć choćby o zainicjowanym w zeszłym roku pionierskim rządowym programie prowadzonym w Wielkiej Brytanii. Zakłada on konwersję osób palących tradycyjne papierosy na e-papierosy oraz zapewnienie wsparcia dla tych ludzi w postaci opieki psychologów – tak, aby uczynić kraj wolnym od dymu tytoniowego do roku 2030.

Jak ukazują najnowsze dane Action on Smoking and Health, niezależnej, założonej przez Royal College of Physicians organizacji pozarządowej zajmującej się zdrowiem publicznym, ponad połowa z blisko 5,5 miliona mieszkańców Wysp Brytyjskich, które rzuciły palenie w ciągu ostatnich pięciu lat, używała w tym celu vapingu. To fakty, które należy wziąć pod uwagę w dyskusji na temat skali obciążeń akcyzowych dla tego segmentu rynku.

Społeczna odpowiedzialność branży vapingowej

E-papierosy stanowią więc alternatywę dla tradycyjnych papierosów i te z legalnej dystrybucji są skierowane wyłącznie do pełnoletnich konsumentów wyrobów tytoniowych. Podkreślamy, że produkty te nie były i nigdy nie będą dystrybuowane przez nas wśród osób nieletnich, ani też kierowane do osób pełnoletnich, które wcześniej nie używały nikotyny.

Jako polskie małe i średnie przedsiębiorstwa działające legalnie w ramach branży regulowanej, ale także jako rodzice, jesteśmy zarazem głęboko zaniepokojeni narastającym problemem używania pochodzących z czarnego rynku jednorazowych e-papierosów przez młodzież i wyrażamy gotowość do współpracy z rządem, instytucjami państwowymi oraz organizacjami pozarządowymi w celu skutecznego ograniczenia im dostępu do tych produktów. Jako branża podejmujemy też własne inicjatywy edukacyjne przestrzegające dorosłych przed napędzanym przez szarą strefę problem sięgania przez osoby niepełnoletnie po wyroby tytoniowe.

Wciąż wierzymy, że strona rządowa potrafi odnaleźć w przedstawicielach polskiego biznesu realnych partnerów do rozmowy o edukacji, ale i regulacji branży vapingowej. Jesteśmy przekonani, że tylko współdziałając, jesteśmy w stanie wypracować rozwiązania, które z jednej strony przełożą się na poprawę stanu zdrowia polskiego społeczeństwa, a z drugiej zostaną przeprowadzone w duchu poszanowania polskiej, lokalnej przedsiębiorczości.

Przemysław Jaskóła

członek zarządu Fusion Labs
wiceprezes Vaping Association Polska

You may also like...

error

Enjoy this blog? Please spread the word :)

RSS
LinkedIn
Share
Follow by Email